sobota, 23 czerwca 2012

Przepraszam!

Przepraszam, że tak długo nie pisałam ale mam dużo teraz na głowie. Muszę się nauczyć dwóch piosenek i wiersza, bo klasy szóste robią akademie z okazji zakończenia podstawówki. To jest moje marne usprawiedliwienie. Ale nie martwcie się, wszystko nadrobie. ;D A więc...

W sobotę 16 czerwca byłam na koniach. Kasia jeszcze nie wróciła z Niemiec więc miałam jazdę z panią Iwoną. Szczerze bałam się bo miałam z nią pierwszy raz jazdę. Jeździłam na Indii i prawie przez całą jazdę jeździłam kłusem ćwiczebnym. KOSZMAR! Tak mnie brzuch bolał, że nie mogłam wytrzymać. :/ Ale dałam radę. Jeszcze do tego Indii cały czas zjeżdżała mi ze ściany. Grrrrr. Po jeździe ją wykąpałam i pojechałam do domu.

W czwartek z klasą pojechaliśmy do kina!!! ☺☺☺☺ Na film pod tytułem "Avengers". Mieliśmy całą salę tylko dla siebie. Film był fajny, ale chłopcy co za mną siedzieli cały czas rzucali we mnie popcornem. W drodze powrotnej w autokarze mój kolega Michał walił w mój fotel palcami, że niby grał na perkusji. :|

Dzisiaj miałam jazdę skoki indywidualne znowy z panią Iwoną <Kaśka jeszcze nie wróciła, ale podobno ma wrócić jutro bo Tomek miał tą nogę jeszcze za bardzo spuchniętą>. Pani Iwona znowu dała mi Indii. :| Nie mogłam się utrzymać w siodle! Dziwię się, że nie spadłam. Ale pani Iwona powiedziała mi, że to przez to, że nie mamy siodła do skoków i że jeszcze za bardzo nie wystają mi nogi za siodło, jeszcze Indii się nie chciało się skakać i niby tutaj ładnie idzie na przeszkodę, a tu nagle zatrzymuje się ciut przed przeszkodą. Ja lecę jej na szyję, a ona owolutku idzie przez tą przeszkodę całkowicie ją przewracając. kompletna porażka. W dodatku moja mama specjalnie przyjechała popatrzeć jak skaczę przez przeszkody. To się nie popisałam. :| Po jeździe ją wykąpałam, byłam z nią chwile na łące i pojechałam do domu.

No to to chyba tyle. Pa!
                                                                                                     Tala

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz