środa, 4 kwietnia 2012

Siemm!
Mam nadzieję, że się nie obrazicie jeżeli dowiecie się, że teraz Mania pisze... W sumie to chciałam opowiedzieć Wam o moim dzisiejszym dniu... Qurde! Nie chcę Was zanudzać! No ale ten blog ma właśnie takie zadanie... Zrozumcie! Dopiero się rozkręcamy! Później dodamy zdjęcia koni i zdjęcia z naszych jazd. No dobra! Dzisiaj było fajnie! Spoko... No ale Wam opowiem! O godzinie 16 przyjechała do mnie przyjaciółka-Weronika. Pojechałyśmy do stajni. Chcę ją zachęcić do jazdy. Niestety Weraa się trochę boi. Wzięłyśmy konia o imieniu Fryga i zaczęłyśmy ją czyścić. Poszłyśmy na łąki z nią ja ją prowadziłam. Ale Qurde! Jak zaczeła kłusować na te łąki myślałam, że zaraz się glebne! No ale sie uspokoiła.Tylko później musiałam ją ciągnąć. Wprowadziłyśmy ją do boksu i tyle! Wiem nudaa... Ale będzie lepiej! Obiecuję! 
PS: Macie jakiś pomysł na imie dla jeżyka? Spoo domowego!! 
Pozdrawiam,
Maniaa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz